wtorek, 16 sierpnia 2011

Fabką po Europie

Magda

Most w Budapeszcie

Tonąca ławka:)

Zielenina

Ponownie most

Wariacje na temat butelki

Puszek

Magda o zachodzie słońca w Budapeszcie  

Trwa okres wakacyjny, więc i ja postanowiłam wrzucić na luz i wyjechać. Zebrawszy ekipę załadowaliśmy się do Fabii i ruszyliśmy w jedną z wielu podróży życia :) Przez Częstochowę do Pragi, wypić piwo za 10 czeskich koron. Następnie Budapeszt, by posmakować węgierskiej gościnności ( rozczula wręcz! ale o tym później) i węgierskiego wina ( ono również rozczula :) ). Na koniec Graz, nocleg na trasie i Wiedeń. Choć Wiednia niestety jest niedosyt, bo jedyne, co zapamiętałam to McDonald's. Liczę, że nadrobię następnym razem :)

A wszystko to okraszone powalającymi widokami, którymi powyżej się podzieliłam. Jednym słowem: POLECAM!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz